Wkład Poznaniaków do kultury światowej. Część V - Przemysł I
Autor: Mateusz Hurysz   

Streszczenie

Poznaniacy w kulturze światowej

"Przedmiotem kultury będzie wszystko to, co przyjmie czysty i szlachetny

skarbiec ludzkości, co odrzuci to znaczy, że nigdy nim nie było.

Historia nie raz pokazała, co przetrwało,

a co zginęło w czeluściach i mrokach przeszłości"

    Przemysł I nie z racji urodzenia, lecz ze względu na zasługi i tytuły zasłużenie uważany jest za Poznaniaka. Jego panowanie w Poznaniu przypadło na lata 1239, 1239-1241, 1241-1242, 1242-1243, 1243-1244, 1246-1247, 1247-1249, 1249-1250, 1253-1255, 1256-1277; książę Wielkopolski 1244-1246 i 1250-1253. Można rzec, że z Poznaniem i Wielkopolską związany był w najważniejszym okresie swego życia. Wydając przywilej lokacyjny dla Poznania na trwale zapisał się na kartach jego historii.

   Pochowanie jego doczesnych szczątków po smierci, która nastąpiła w roku 1257, w katedrze poznańskiej również świadczy o poznańskości Przemysła I.

   Od jego czynu i imienia pochodzi też nazwa cyklu ,,Dzieje grodu Przemysła’’.

   Akt założycielski dla Poznania wydali książęta Przemysł I i jego brat Bolesław Pobożny w 1253 r. (przypuszczalnie 23 kwietnia). Oryginał dokumentu nie zachował się; jego łaciński tekst w pierwszym tomie ,,Kodeksu dyplomatycznego Wielkopolski’’ zamieszczono na podstawie transumptu (odpisu) potwierdzonego przez Władysława Łokietka w 1298 r. Spójrzmy na fragment wstępnej części aktu lokacyjnego, sporządzonego specyficznym, kwiecistym stylem owej epoki:

   W imię Pana Jezusa Chrystusa amen. Ponieważ tylko Bóstwo żadnych braków nie posiada i o wszystkim pamięta, dlatego kruchość ludzkiej natury szukała w sztuce lekarstwa na to, co z woli Stwórcy zabrakło tężyźnie naturalnej budowy. Aby więc to, co w czasie się dzieje nie zanikło w pamięci z biegiem czasu, jest zwyczaj uwieczniać to znakami pisma: w tym też celu wiadomym niech będzie obecnym i przyszłym patrzącym, na tę kartę, że my: Przemysł [I] i Bolesław [Pobożny], bracia rodzeni, z łaski Bożej książęta Polski, z własnej woli postanowieniem, a także używszy rady naszych baronów, a za zgodą czcigodnego w Chrystusie ojca księdza Boguchwała i całej kapituły poznańskiej kościoła, uczciwemu mężowi Tomaszowi [z Gubina] i jego potomstwu dajemy dla lokowania na prawie teutońskim miasto, które powszechnie zwane jest Poznań, potwierdzając w nim ośmioletnią wolność. [...] Rzekę zaś Wartę, która płynie obok pomienionego miasta, dajemy mieszczanom wspomnianego miasta w wieczyste posiadanie na przestrzeni mili w jedną i drugą stronę ze wszystkimi pożytkami, mianowicie łowieniem ryb i budowaniem młynów.

   Korzystne położenie Poznania na ważnych szlakach handlowych sprawiło, iż wkrótce miasto bardzo się rozwinęło. Było własnością królewską i siedzibą starosty generalnego Wielkopolski.

   Gdyby wówczas nie doszło do lokacji grodu Poznania jest wielce prawdopodobne, że miasto to mogłoby stracić przodującą rangę, a w następnych wiekach nie powstałyby warunki pozwalające dać światu znakomitych Poznańczyków (np. chodzi tu o nieprzecenioną rolę Poznania w okresie zaborów, czy znaczenie uniwersytetu po odzyskaniu niepodległości Polski itp.).

      Mateusz Hurysz

Pełen tekst artykułu